Na pierwszy rzut oka nie przejęłam się tym i zignorowałam to, bo często przychodzą mi zaproszenia od obcych osób. Jednak wieczorem coś mnie tknęło i postanowiłam, że przejrzę profil.
Po "obczajeniu" jej konta zobaczyłam, że na pewno nie mieszka w Polsce a jej posty są pisane w języku angielskim.
Nie skojarzyłam jednak faktu, że może to być ktoś z mojej przyszłej host rodziny (bo przecież nie dostałam żadnego maila o placemencie) zostawiłam to i poszłam spać.
Następnego dnia przyszło kolejne zaproszenie od osoby płci męskiej o tym samym nazwisku. Wtedy wiedziałam, że to nie może być przypadek. O mało co nie spadłam z krzesła! Napisałam do Maddy (bo tak ma na imię moja host siostra) czy się znamy, na co ona odpowiedziała, że jej rodzina jest zainteresowana goszczeniem mnie w następnym roku szkolnym w Stanach!
Maddy wydaję się super osobą! Jest moją rówieśniczką i mamy wspólne pasje :)
Zastanawiało mnie tylko jedno... Dlaczego nie dostałam jeszcze oficjalnego maila z informacją o placemencie...? Widocznie wszystko jeszcze nie jest pewne a rodzina dopiero stara się o hostowanie wymieńca.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze i spędzę w tej rodzinie najbliższy rok to będę mieszkała w MISSOURI!
Nigdy nawet nie pomyślałam, że trafię to tego stanu, co nie znaczy, że się nie cieszę. Jestem bardzo ale to bardzo zadowolona i już nie mogę się doczekać kiedy rozpocznę swoją AMERYKAŃSKĄ PRZYGODĘ! :)
Więcej o host rodzinie i placemencie opiszę Wam jak tylko dostane oficjalnego maila :)