sobota, 28 maja 2016

Host Family!

Nadszedł ten długo oczekiwany (przynajmniej przeze mnie) post! Wreszcie dostałam oficjalnego maila potwierdzającego mój placement! Codziennie sprawdzałam pocztę, bo chociaż wiedziałam gdzie trafię to chciałam wiedzieć coś więcej o mojej host family. 

Będę mieszkała z:

mama - Madea
tata - David
siostra - Madylyn (17l. - jest w moim wieku)
brat - Torren (15l.)
Mają 2 psy, kota i papugę

Ostatnio rozmawiałam z nimi na FaceTime. Już od samego rana stresowałam się, że ich nie zrozumiem albo nie będę wiedziała co powiedzieć. Jak się później okazało nie miałam się czego bać. Rozmawialiśmy ponad godzinę a tematy nam się nie kończyły. Gdyby nie fakt, że musiałam już iść na zajęcia pewnie rozmawialibyśmy jeszcze dłużej :) Ku mojemu zdziwieniu rozumiałam prawie wszystko. Jak nie rozumiałam jakiegoś słówka to mi je tłumaczyli w inny sposób lub opisywali. 

Moja host family ma podobne zainteresowania. Madylyn lubi chodzić na koncerty, gustujemy w podobnych zespołach i wykonawcach.
Ponadto szykują się wycieczki do różnych stanów.  
Zapowiada się wspaniałe 10 miesięcy pobytu w USA :)

Będę chodziła do przedostatniej klasy ale homecoming i prom mnie nie ominą co mnie bardzo cieszy.

Do szkoły mam 2.5 mili, czyli ok. 8 km i będę jeździła do niej samochodem z hsis bo jak to ona twierdzi w szkolnymi autobusami nie jest fajnie jeździć bo jest tam mnóstwo małych dzieci, a w samochodzie będzie mi bardziej komfortowo. 
A tak wygląda budynek mojej szkoły:



środa, 11 maja 2016

Pomysły na prezenty dla host family

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się co przywieść dla mojej przyszłej host family. No bo przecież co my moglibyśmy mieć czego nie ma w USA. Wydawałoby się to błahostką bo to przecież tylko prezenty, ale chcę żeby to nie były rzeczy, które zaraz wyrzucą albo będą byle jakie, kupione na ostatnią chwilę. Do głowy nie przychodziły mi żadne pomysły a jak już na coś wpadłam to je szybko odrzucałam: bo co będzie jak im się to nie spodoba, albo po prostu już posiadają taką rzecz? 
Po przemyśleniu wpadłam na parę pomysłów (które pewnie i tak 524656432 razy odrzucę a potem znowu uznam je za dobre), którymi chcę się z wami podzielić. Może choć w małym stopniu pomogę przyszłym exchange studentom, którzy nie wiedzą co kupić.
Oto lista:
      1. PTASIE MLECZKO
       W USA podobno robi furrorę, nie można go tam kupić (no chyba że w    
       Polskim sklepie)



       2. KRÓWKI
      Osobiście ubóstwiam Milanówki. Są produkowane w Polsce więc czemu ich nie 
      podarować

       

        


      3. TORCIKI WEDLOWSKIE
      Jest to na tyle dobry pomysł, że można go zamówić z dowolnym napisem 
     
       

       4. CZEKOLADY Z WEDLA
       Tu jest w czym wybierać :)

                                
      5. ALBUM O POLSCE
       Oczywiście po angielsku. Myślę, że to fajny pomysł bo rodzina może
       zobaczyć skąd pochodzicie.
  

      6. KUBEK Z MOTYWEM POLSKIM
       Może to być napis albo jakieś zdjęcie. Nie do końca jestem do tego pomysłu 
       przekonana bo może się potłuc podczas podróży albo rodzina może ich nie 
       kolekcjonować

                        
      
     7. KSIĄŻKA Z POLSKIMI PRZEPISAMI
      Wypadałoby żeby była po angielsku żeby mogli z niej skorzystać i cokolwiek 
      zrozumieć
       

To chyba na tyle... Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. 
A wy macie jeszcze jakieś pomysły?